X Chełmżyński Festiwal Modelarski
Poniedziałek 18.07.2022
O godzinie 16:04 zostaje opublikowany komunikat końcowy X Chełmżyńskiego Festiwalu Modelarskiego, a w nim nasze sukcesy:
Adam Spiliszewski Ciągnik gąsienicowy DT-75
Krzysztof Krajewski F-4C Phantom II
Krzysztof Krajewski Toyota Supra
Mikołaj Kozłowski Hawker Hurricane
Jarosław Smółka Zlin Z226M
Jarosław Smółka ZSU 57-2
Jarosław Smółka Hurricane Mk I
Adam Kosecki 8.8 cm Pak 43/41
Marcel Drożdż Jagdpanther 1945r.
Marcel Drożdż Maxxpro MRAP „Lalunia”
Grzegorz Zabłocki Sopwith Camel
Mikołaj Smółka Praga RV
Mikołaj Smółka M4A3 Sherman
Krzysztof Wyborski Škoda Fabia S2000 EVO
Dzień wcześniej około 17:00
Wróciłem z Chełmży do sklepu aby się rozpakować. Ponieważ w tym roku pojawiłem się w Chełmży ze stoiskiem sklepu 24Hobby.pl . Po dwudniowej imprezie z nocnymi atrakcjami wypakowywanie pod sufit zapakowanego samochodu nie cieszyło, ale sam samochód się nie rozpakuje, a modele nie wrócą na półki. Żołądek postanowił się upomnieć o swoje, wyskoczyłem więc obok po szybką pizzę na porcje i uspokoiłem go. Tak mi się zdawało ale on był nienasycony i wodą nie chciał się zaspokoić. Poszedłem do lodówki i ucieszyłem się bo znalazłem niebieska puszkę piwa. Ucieszyłem się, bo nie zamierzałem nocować w sklepie, a trzeba było samochód do garażu odprowadzić. Dla tego zgodziłem się ale tylko na niebieskie ! Otworzyłem i pozwoliłem mu chłodzić moje trzewia. Smak nie specjalny, lekko oranżadowy, ale piwa bezalkoholowe już niestety takie są. Jednak po 2/3 spożycia zwróciłem uwagę, że jednak ono nie smakuje tak jak inne 0 procentowe, spojrzałem na puszkę i poczułem się jak kocur, źrenice powiększyły mi się trzykrotnie, piwo nazywało się Harnaś i mimo że ma niebieską grafikę to ono nie jest bezalkoholowe. Cóż było robić, pożegnałem się ze sklepem, pożegnałem się z samochodem i podreptałem do domu.
4 godziny wcześniej.
7 godzin wcześniej
12 godzin wcześniej
Nareszcie, tak, to jest ta chwila. To jest ta godzina kiedy rozpoczyna się wieczór integracyjny, zorganizowany w pobliskim lokalu i z takim samym scenariuszem. Zimne napoje i ciasto na stołach, kiełbaski z rusztu i piwko i to co w tym wszystkim najważniejsze – rozmowy, rozmowy, rozmowy.
Tak jak to opisywał Tuwim
Najpierw — powoli — jak żółw — ociężale,
Ruszyła — maszyna — rozmów — ospale,
Szarpały rozmowy i ciągną się z mozołem,
I kręcą się i kręcą, słowa za słowem,
I bieg ich przyspiesza i gna coraz prędzej,
I dudnią i stukają, łomocą i pędzą,
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Po torze, i z toru, i znowu po torze,
Przez czołgi, przez okręty, przez samoloty, przez las,
I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,
Do taktu turkoce i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to , tak to to, tak to to.
Gładko tak, lekko tak toczy dyskusja.
I nie było zmiłuj, i nie było wykręcania się, że ktoś jest kierowcą, Marek zabezpieczył transport i bracia Czescy szybko znaleźli z nami wspólny język. Choć były próby łamania go, a to naszymi chrząszczami, a to czeskimi bezsamogłowkowcami, ale to nic nie dało bo wieczór upłynął bardzo przyjemnie, w czym bardzo pomógł Marek i nasz Boguś, którzy uzbrojeni w instrument umilali jeszcze bardziej nam wieczór.
Uroczystość w lokalu integracyjnym się skończyła, wszyscy rozeszli się do swoich kwater. Jednak nie dla nas. My w miejscu zakwaterowania kontynuowaliśmy naszą integrację, tu jednak zrobił się wieczór marynistyczny, to znaczy najpierw długie szant śpiewanie, a potem rozmowy na tematy marynistyczne, czyli o …. Maryni.
10 godzin wcześniej
Przyjechałem jako pierwszy, jeszcze brama wjazdowa nie była otwarta, ale Combatanci już byli na miejscu i po kilku sekundach byłem pod halą. Ponieważ tym razem reprezentowałem sklep modelarski 24Hobby.pl to miałem co rozpakowywać. W moim malym samochodziku zmieściłem podwójny regał sklepowy oraz wszystko to co potrzebne aby ten regał wypełnić. Wyjmowałem więc pudła i pudełeczka, rury i półeczki, roll-upy i banery. W trakcie kiedy montowałem regał pojawili się kolejni nasi reprezentanci i uwijali się jak mróweczki przy rozkładaniu na stolach swoich modeli, a kiedy już Bartek się ogarnął jako pierwszy to przybiegł mi pomagać, ale podziękowałem bo ja siam siobie zawsze radzę. Jemu zostało więc rozstawienie roll-upów i banera ISMR.
Gospodarze dobrze się przygotowali, karty zgłoszeń sprawnie były wydawane, a przy wejściu dla uczestników przygotowany był bufet z napojami i własnoręcznymi wypiekami. Modele na stołach bardzo powoli się pojawiały, ale w ostateczności stoły się zapełniły i uzbierało się około 650 modeli. A każdy model to osobny temat do rozmów, więc tych tematów nie brakowało i miło było się spotkać z kolegami po wymuszonej rozłące. Cenna też była weryfikacja tego co widziało się na zdjęciach na internetowych stronach społecznościowych z rzeczywistością i podpytać autora o szczegóły.
Na giełdzie modelarskiej dla każdego coś miłego, bo i modele kartonowe, modele plastikowe, modele żywiczne, modele i akcesoria drukowane 3D, farby i chemia modelarska.
29 godzin po ostatnim akapicie
P.S. W niejasnych okolicznościach podrzucona została pewna NOTATKA SŁUŻBOWA z wydarzeń jakie miały miejsce na terenie miasta Chełmży w nocy z 16 na 17 lipca 2022 roku. Zachęcam do zapoznania się z tym irytującym dokumentem.
Opublikuj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.